Odkurzacz centralny w stosunku do odkurzacza klasycznego ma same zalety. Wadą może być cena, ale tylko wtedy kiedy porównamy do przeciętnego odkurzacza ciąganego, bo gdy chcemy mieć np. ultrafiltrowanie na poziomie bardzo małych cząstek, np wymagane przy alergiach, to cena za zestaw odkurzacza centralnego przestaje być większa, bo jest konkurencyjna.
Prawie każdy ciągany odkurzacz pyli na wyjściu, czyli z tego miejsca gdzie wylatuje gorące powietrze. Nawet najdoskonalszy filtr HEPA nie zatrzyma najmniejszych cząstek, a poza tym to kosztowne. Odkurzacze wodne to zazwyczaj wielkie krowy z którymi ciężko się po domu poruszać, a jak ktoś ma piętrowy, to już w ogóle przechlapane.
Odkurzacz centralny wyrzuca powietrze na zewnątrz domu, więc fizycznie nie może pyli do środka.
Ciekawie wygląda porównanie mocy silników, które w przypadku odkurzacza centralnego są … małe … Wystarczy przejść się do dowolnego sklepu z artykułami AGD by móc zobaczyć odkurzacze wielkości małego psa o mocy 2000 wat. Można? No można. Natomiast moc odkurzaczy centralnych waha się między 1500 a 4000 wat, choć oczywiście są i mocniejsze silniki. Dodatkowo silnik w jednostce centralnej jest zazwyczaj większy od całego odkurzacza ciąganego. Większy wirnik pozwala na wolniejsze obroty, co w połączeniu z możliwością umieszczenia go w garażu czy piwnicy czyni odkurzanie wyjątkowo spokojną czynnością.
Wadą odkurzaczy centralnych jest to, że w naszym typie budowania, które jest budowaniem ciężkim, decyzję wykorzystania odkurzacza centralnego należy podjąć na poziomie fundamentów, choć do tynkowania koszty wzrastają minimalnie. Dlaczego tak wcześnie? Bo tak jest po prostu taniej. Chodzi o zaplanowanie przebiegu rur, bo jak wiadomo, że mają iść to zawsze będzie taniej, niż wtedy jak na sam koniec podejmiemy taką decyzję.
Sam używam odkurzacza centralnego już od 3 lat i uważam decyzję instalacji za jedną z najlepszych decyzji jakie podjąłem przy budowie domu.