Dwa dni temu popełniłem artykuł o wentylacji i kominiarzu. Dość szybko dostałem następujący mail: Cześć Marcin, czy jest możliwe żebyś w swoim artykule Rekuperator i wentylacja mechaniczna, a kominiarz wstawił na słowie rekuperator taki link? [tutaj pojawia się link, taki dokładnie do wstawienia] Prawdę mówiąc wow! niezłe, niezłe… zrobiło na mnie wrażenie, bo to „pierwszy raz”. Pierwszy raz w historii tego bloga dostałem taką prośbę. Znaczy komuś się… Czytaj dalej Propozycja, czyli naciąganie
Autor: Gurthg Shae
Rekuperator i wentylacja mechaniczna, a kominiarz
Jak zaczynałem budowę, to na hasło rekuperator słyszałem zaiste różne reakcje. I o ile reakcje kolegów z pracy: to takie coś do rozrzucania kup? można potraktować żartobliwie, to o tyle gości w sklepie z elementami wentylacji robiącymi oczy w filiżanki, tudzież spodki, w taki sam sposób potraktować już nie można, bo to oni mnie, a nie ja ich powinienem uświadamiać. Przecież im powinno zależeć na maksymalnej świadomości klienta, przecież sami są na marży. Teraz, czyli prawie 4 lata… Czytaj dalej Rekuperator i wentylacja mechaniczna, a kominiarz
Jak glazurnik, to do końca
Budując dom w pewnym momencie trafiamy na zagadnienia związane z wodą. I wcale nie chodzi mi o cieknący dach, tylko o chęć umycia rąk od wszystkiego co się do tej pory działo. Bo to już ten moment, który jest po przegięciu. Czymkolwiek by nie było. Powiedzmy sobie, że w tym poście nic nie napiszę o kanalizacji, skupiając się raczej na drugiej stronie, a dokładnie na tych miejscach w których zazwyczaj, wcale się nie zastanawiając, przekręcamy kurek (czy dwa, jeżeli ktoś preferuje paskudny model brytyjski) i …… Czytaj dalej Jak glazurnik, to do końca
Złamany pilnik, a tępa piła spalinowa
Jak już kiedyś pisałem w poście: drewno, piła, siekiera i ból mięśni w wolnych chwilach zajmuję się aktualnie rąbaniem drewna, a właściwie piłowaniem, przekładaniem, rąbaniem i układaniem. Oczywiście gdzieś w między czasie dokładam suche drewno do kominka w celach prymitywnego pozyskania ciepła z procesów: najpierw zagazowania drewna, a potem jego spalenia. Czy jakoś tak. Zna ktoś dokładnie proces? Nieważne, jara się, tak? wystarczy. Ale nie o tym miało być.… Czytaj dalej Złamany pilnik, a tępa piła spalinowa
rok we własnym domu
29 października minął dokładnie rok od wprowadzenia się we własne progi. Bilans jest bardzo pozytywny, choć niewiele udało nam się zrobić w domu i jego otoczeniu. Przez cały rok mniej niż przez dwa miesiące: jeden przed, jeden po przeprowadzce. Ot, jak to ktoś nazwał, syndrom poprzeprowadzkowy. Tak naprawdę w zanotowane zmiany w domu są niewielkie. Ot więcej gniazdek osadzonych, coś tam zrobione, ale tak naprawdę mało. Choć jak się zastanowię… Czytaj dalej rok we własnym domu
suche drewno do kominka
Suchym drewnem pali się po prostu rewelacyjnie, fantastycznie i wygodnie. Każdy tak mówi, bo to truizm, ale jak człowiek sam nie doświadczy to nie wie, a skala różnicy absolutnie mnie zaskoczyła. Prawie rok temu jak się wprowadzaliśmy, nie było czasu i atłasu, żeby szukać i kupować drewno do ogrzewania domu, czyli drewno do kominka. Zresztą nie było na to kasy, a dodatkowo ogoliłem nasze 11 wierzb z paroletnich odrostów, co pozwoliło wejść w posiadanie paru metrów sześciennych darmowego,… Czytaj dalej suche drewno do kominka
drewno, piła, siekiera i ból mięśni
Promocyjna siłownia na wolnym powietrzu. Gwarantuję nieograniczone możliwości rozwoju bicepsów, tricepsów i innych tipsów. Dodatkowo za każde 4 godziny dorzucę jedno piwo. Dostarczam narzędzie: siekiery, młoty, kliny oraz taczkę. Dysponuje pomieszczeniem, co prawda drewutnia nie ma jeszcze dachu, ale tak jak mówiłem: nieograniczone możliwości, więc można również trenować wbijanie gwoździ w deski na dachu, czy obkładanie papą tych co już są. Szacowany czas pracy: kilkanaście metrów sześciennych drewna do połupania,… Czytaj dalej drewno, piła, siekiera i ból mięśni
Gruby kupuje działkę
— Faja jesteś — powiedziała Luśka, trzaskając drzwiami. — Inni domy stawiają, a my dwadzieścia lat w spółdzielczym bloku. A mogłam wyjść za Heńka. — Heniek, Heniek. Kto to jest Heniek? — postawił się Gruby. — Heniek to czterdzieści ciężarówek dzisiaj. I dom z basenem, i wczasy SPA dwa razy w roku — Luśka zaszlochała, a Gruby ciężko westchnął. Pełen tekst o tym jak: Gruby kupuje działkę.
tatuś na dworze
[16:06:50] <LadyAnn> mały otwiera sobie balkon i szcza przez okno [16:07:05] <LadyAnn> a jak mówię że sika się w domu to on mi na to że tatuś na dworze [16:07:12] <LadyAnn> kurde człowieku weź się opanuj
Podgrzewane lustro w łazience
Łazienka zazwyczaj ma lustro, i powinno ono być podgrzewane. Dzięki prostemu manewrowi można brać bardzo gorący prysznic lub kąpiel i nie mieć po wyjściu kłopotów z goleniem. Lustro podgrzewane jest wolne od skraplającej się pary, od zacieków i zostawianych przez nie śladów. Podstawą wszystkiego jest mata grzewcza. Rynek oferuje już wiele. Od specjalnych, posiadających samoprzylepną taśmę pozwalającą na szybką i w miarę bezproblemową instalację. Jak jest naprawdę … nie wiem. Drugim… Czytaj dalej Podgrzewane lustro w łazience